Tagged: anulowanie akcji
Podatkowy koszmar anulowania akcji
Anulowanie akcji Nova KBM, a wcześniej CEDC budzi emocje nie tylko z powodu niespodziewanej utraty własności. Utratę akcji można różnie uzasadniać i racjonalizować. Jednak trudno racjonalnie uzasadnić polskie regulacje podatkowe, które mają zastosowanie w tym zakresie. Akcjonariusz bezpowrotnie traci własność anulowanych akcji, bez żadnej rekompensaty. Akcje są anulowane, czyli po prostu znikają wprost z majątku akcjonariusza. Nie dochodzi przy tym do żadnego transferu prawa majątkowego, jakim jest akcja do majątku innej osoby. Akcjonariusz nie zbywa akcji i nikt jej nie nabywa. Akcja zostaje unicestwiona, a akcjonariusz nie otrzymuje nic w zamian.
Nieubłagane przepisy podatkowe
Inwestor poniósł wydatek na nabycie albo objęcie akcji, gdyż zapłacił cenę sprzedaży lub cenę emisyjną i poniósł inne koszty związane z transakcją (np. opłaty maklerskie). W momencie ich ponoszenia takie wydatki nie są podatkowymi kosztami uzyskania przychodów. Wydane na akcje środki nie obniżają w żaden sposób obciążeń podatkowych inwestora. Wydatki takie są jednak kosztem uzyskania przychodu dopiero w wypadku odpłatnego zbycia akcji. Możliwe jest więc uznanie takich wydatków za koszt uzyskania przychodu dopiero gdy akcjonariusz zbędzie akcje i to odpłatnie, czyli uzyskując za to od nabywcy jakiekolwiek środki (choćby symboliczny 1 grosz). Uznanie wydatków na nabycie lub objęcie akcji za koszt podatkowy jest więc możliwe, gdy spełnione są dwa warunki: (1) akcjonariusz zbył akcje, (2) akcjonariusz uzyskał środki z tytułu zbycia akcji (odpłatność). Można powiedzieć, że gdy nie ma przychodów nie ma strat podatkowych.
Stosując opisane regulacje dochodzi się do wniosku, że akcjonariusz, którego akcje zostały anulowane nie może uznać za koszty podatkowe wydatków na nabycie (objęcie) tych akcji, bo nie zbył ich odpłatnie. Przepisy są nieubłagane dla akcjonariusza. Ani nie zbył akcji, ani nic nie uzyskał. Nie ma przychodu, nie ma kosztu jego uzyskania, nie ma straty. Nie ma sprawy.
A może bardziej kreatywnie ?
Rozliczenie strat podatkowych z anulowania akcji wymagałoby odejścia od literalnej wykładni przepisów podatkowych i zastosowanie wykładni celowościowej. Już samo takie stwierdzenie budzi zwykle (co najmniej) okrzyki oburzenia u podatkowców, a szczególnie u urzędników skarbowych. Moim zdaniem jednak zaprzeczenie możliwości wykładni celowościowej przepisów podatkowych nie zawsze jest uzasadnione. Twierdzenie o konieczności ścisłej i literalnej interpretacji przepisów podatkowych jest oparte o konstytucyjny nakaz ustawowego określania obowiązków do ponoszenia ciężarów i świadczeń publicznych. Podatki mogą być nakładane tylko na podstawie ustawowej, w sposób wyraźny i jednoznaczny. Równocześnie nie możemy zapominać, że podstawą ustroju gospodarczego Polski jest wolność działalności gospodarczej. Wyjątkiem od tej zasady jest wszelakie opodatkowanie. Zasadą jest więc wolność od obciążeń nakładanych przez Państwo. Opodatkowanie zawsze jest wyjątkiem od zasady wolności działalności gospodarczej. Skoro tak, to przepisy podatkowe, czyli te nakładające ciężary podatkowe muszą być interpretowane ściśle. Równocześnie wszelkie zwolnienia, ulgi i wyłączenia od opodatkowania są więc wyjątkami od wyjątków. W tym katalogu mieszczą się również przepisy, które pozwalają na uznawanie pewnych wydatków za podatkowe koszty uzyskania przychodów. Ich skutek jest bowiem dokładnie taki sam. Prowadzą one do przywrócenia pożądanego przez Konstytucję stanu swobody gospodarczej, co nakazuje ich szeroką interpretację.
Anulowanie akcji nie jest znane polskiemu porządkowi prawnemu. Nie istnieje w polskim prawie nawet instytucja podobna. Otwarte pozostaje pytanie, czy jest to wystarczające uzasadnienie do zastosowania powyższej libertyńskiej wykładni przepisów podatkowych i twierdzenia, że nieodpłatne anulowanie akcji dla potrzeb podatkowych może być uznane za ich odpłatne zbycie ?
Anulowanie akcji Nova KBM
Ubiegły rok dla wielu inwestorów będzie kojarzył się z nieznanym do tej pory terminem „anulowanie akcji”. Jeszcze do końca nie wygasły kontrowersje związane z anulowaniem akcji CEDC, to mamy już kolejny podobny przypadek na naszej giełdzie. Tym razem anulowano akcje słoweńskiego banku Nova KBM. Akcje Nova KBM zniknęły z rachunków inwestycyjnych polskich akcjonariuszy dopiero z końcem grudnia 2013 r., choć obrót nimi był zawieszony już od 3 grudnia 2013 r.
Problemy finansowe słoweńskich banków były znane od wielu miesięcy. Wiosną zeszłego roku władze słoweńskie przedłożyły Komisji Europejskiej plan restrukturyzacji Nova KBM. Zakładał on przede wszystkim zwiększenie kapitałów własnych banku oraz transfer złych długów do specjalnie utworzonego „banku złych długów”. Uzdrowienie banku ma więc nastąpić zgodnie ze schematami znakomicie znanymi z amerykańskiego programu wsparcia instytucji finansowych Troubled Asset Relief Program (TARP).
Słoweński plan był realizowany konsekwentnie przez ostatnie miesiące. Finałem sprawy była decyzja Banku Słowenii z 18 grudnia 2013 r. o wygaszeniu zobowiązań Nova KBM z akcji i niektórych dłużnych instrumentów finansowych zaliczanych do kapitałów własnych banku. W związku z tym obniżono kapitał akcyjny banku do zera, by następnie podnieć go do 150 mln Euro, w drodze emisji nowych akcji, objętych przez Republikę Słowenii. Dotychczasowe akcje zostały anulowane, czyli przestały istnieć. Akcje zostały wykluczone z obrotu na giełdzie w Lublanie, a obrót nimi w Warszawie – z oczywistych względów – też nie zostanie przywrócony.
Reakcją na dokapitalizowanie Nova KBM było podwyższenie jego ratingu przez agencję Fitch. Swoją drogą ciekawe kogo ucieszy nowy rating ?
Jak anulować akcje słoweńskiego banku?
Anulowanie akcji Nova KBM było częścią procedury uzdrawiania finansów tego banku, a szerzej uzdrawiania i zapewniania stabilności finansowej całego słoweńskiego sektora bankowego. Od strony prawnej odpowiednie regulacje przygotowano już od wielu miesięcy, ale podstawy prawne dla anulowania akcji znalazły się w prawie słoweńskimi dopiero w grudniu 2013 r., czyli na kilka dni przed wydaniem decyzji w sprawie Nova KBM. Wcześniej zmiany były konsultowane z instytucjami unijnymi, w tym z EBC. Zastosowane w Słowenii mechanizmy są zbieżne z unijnymi propozycjami działań naprawczych oraz restrukturyzacji i uporządkowanej likwidacji instytucji kredytowych.
Bank Słowenii otrzymał bardzo szerokie kompetencje nadzorcze wobec banków, które nie spełniają współczynników adekwatności kapitałowej. Słoweński nadzorca bankowy uprawniony nie tylko do wprowadzenia przymusowego zarządu, sprzedaży wszystkich akcji banku, podwyższenia kapitału akcyjnego, czy transferu aktywów banku, ale i do obniżenia kapitału akcyjnego banku w celu pokrycia strat. Na czas trwania postępowania sanacyjnego Bank Słowenii przejmuje kompetencje rady nadzorczej i walnego zgromadzenia banku. Możliwa jest więc nie tylko emisja nowych, ale i anulowanie dotychczasowych akcji.
A w Polsce ?
Polskie prawo nie przewiduje anulowania akcji, czyli ich unicestwienia bez odszkodowania. Jednak polski nadzorca sektora bankowego, czyli KNF ma również szerokie kompetencje, których może użyć dla naprawy sytuacji finansów banku. KNF może wprowadzić w banku zarząd komisaryczny, na który przechodzi prawo podejmowania uchwał i decyzji we wszystkich sprawach zastrzeżonych w ustawie i statucie do właściwości władz i organów banku. Jeśli działania zarządu komisarycznego okażą się niewystarczające, to możliwe jest wydanie decyzji o likwidacji banku, albo o przejęciu banku przez inny bank, za zgodą banku przejmującego. W wypadku decyzji o przejęciu banku akcjonariusze otrzymają od banku przejmującego wypłaty z jego pozostałego majątku w proporcji do posiadanego uprzednio kapitału, dopiero po zaspokojeniu lub zabezpieczeniu wierzycieli banku przejętego. Możliwe jest również rozliczenie tych wypłat przez wydanie akcji własnych baku przejmującego. W wypadku likwidacji lub upadłości akcjonariusze otrzymają spłaty też jedynie po zaspokojeniu lub zabezpieczeniu wierzycieli banku. Zakładać jednak należy, że przygotowywane rozwiązania europejskie zmienią ten stan.
Podobnie jak w przypadku CEDC, również w sprawie Nova KBM dochodzi do anulowania akcji w ramach procesu restrukturyzacyjnego. Słoweński bank nie spełniał wymogów kapitałowych i konieczne było uzdrowienie jego finansów. Słoweński nadzór bankowy wybrał wyjątkowo bolesny dla akcjonariuszy mniejszościowych sposób, ale przewidziany przez miejscowe prawo. Dotychczasowy główny akcjonariusz, czyli Republika Słowenii musiała dopłacić do banku 150 mln Euro i pewnie na tym wydatku się nie skończy. Bez tych działań bank najprawdopodobniej wkrótce stałby się niewypłacalny. W takiej sytuacji akcjonariusze też nie otrzymaliby żadnych wypłat. Niecodzienność anulowania akcji, tak naprawdę sprowadza się więc jedynie do nagłości tego procesu. W obu przypadkach akcjonariusz pozostaje bez zainwestowanych w akcje środków.
Jeszcze raz o restrukturyzacji CEDC
Sprawa anulowania akcji Central European Distribution Corporation (CEDC) ciągle wzbudza spore kontrowersje. Miałem przyjemność komentować tą sprawę na antenie TVN CNBC.
Mecenas Wojciech Chabasiewicz w TVN CNBC
Szybkość z jaką realizowany jest program telewizyjny nie zawsze pozwala na satysfakcjonujące podsumowanie. Na szczęście można wykorzystać możliwości jakie daje blog i dokończyć rozpoczętą w programie myśl.
Anulowanie akcji w ramach restrukturyzacji
Po raz pierwszy anulowano akcje spółki notowanej na warszawskiej giełdzie, co spowodowało, że bezpośrednio ucierpieli polscy akcjonariusze. Anulowanie akcji nie jest znane polskiemu porządkowi prawnemu. Część akcjonariuszy CEDC nie może pogodzić się z tym, że chociaż ich akcje zostały anulowane bez jakiejkolwiek rekompensaty, to spółka będzie dalej prowadzić dotychczasową działalność, a pełną kontrolę nad nią będzie sprawować Roust Trading Ltd.
Taka sytuacja budzi wątpliwości, naturalny sprzeciw i pytania o możliwość żądania odszkodowań.
Bankructwo rządzi się swoimi prawami
Moim zdaniem komentowanie tej sprawy należy zacząć od dwóch podstawowych stwierdzeń. Po pierwsze CEDC stało się niewypłacalne, gdyż nie było w stanie obsługiwać swojego ogromnego zadłużenia. Mówiąc wprost CEDC zbankrutowało. Po drugie istotne jest, że akcjonariusz nie jest wierzycielem spółki. Akcja jest wiązką prawa i obowiązków, ale wśród niech nie ma prawa akcjonariusza do żądania od spółki określonych świadczeń. Pomijam tu sytuacje szczególne, jak np. wierzytelność o wypłatę uchwalonej dywidendy lub o zapłatę za akcje nabyte przez spółkę od akcjonariusza w ramach programu odkupu. Co do zasady, spółka nie jest zobowiązana do zapłaty akcjonariuszowi żadnych kwot.
Roust Trading Ltd. przeprowadził i sfinansował postępowanie restrukturyzacyjne niewypłacalnego CEDC, w ramach którego utrzymano przedsiębiorstwo spółki i osiągnięto porozumienie z wierzycielami co do zasad spłaty długu (redukcje, raty) oraz doprowadzono do tego, że Roust Trading Ltd. stał się jedynym akcjonariuszem CEDC. Osiągnięto to poprzez anulowanie wszystkich dotychczasowych akcji spółki i wyemitowaniu nowych, które objął wyłącznie Roust Trading Ltd.
Jak się to robi w Polsce
Podobny efekt dla akcjonariuszy może mieć polskie postępowanie upadłościowe w opcji likwidacyjnej. Spółka bankrutuje, a syndyk zbywa jej wszystkie aktywa. Może to zrobić jednym ruchem sprzedając całe przedsiębiorstwo upadłego. Uzyskane środki dzielone są między wierzycieli, którzy zwykle uzyskują jedynie część swoich należności, a przedsiębiorstwo upadłego jest prowadzone przez jego nabywcę. Po podziale środków upadłego, syndyk wykreśla spółkę z rejestru. Akcjonariusze nie otrzymują nic.
Restrukturyzacja CEDC dla akcjonariuszy ma ten sam skutek, ale forma jej przeprowadzenia jest znacznie szybsza i znacznie bardziej efektywna dla wierzycieli i przejmującego.
Roszczenia akcjonariuszy
Z tej perspektywy trudno jest mówić o roszczeniach akcjonariuszy. Zastosowano bowiem szczególną procedurę dopuszczalną przez amerykańskie przepisy o niewypłacalności. Jej realizacja była nadzorowana przez amerykański sąd upadłościowy. Moim zdaniem trudno formułować roszczenia mające za podstawę fakt zastosowania procedury restrukturyzacyjnej dopuszczalnej przez amerykańskie prawo.
Można ewentualnie rozważać roszczenia odszkodowawcze akcjonariuszy w stosunku do członków zarządu spółki, którzy doprowadzili do niewypłacalności. Takie roszczenia muszą być jednak oparte na wykazaniu niewłaściwego zarządzania, które doprowadziło do niewypłacalności, a przez to do szkód w majątkach akcjonariuszy. Wadliwe decyzje muszą być przypisane konkretnym osobom, odpowiedzialnym za ich podjęcie. Zadanie takie jest jednak wyjątkowo trudne. Weryfikacja takich roszczeń będzie przeprowadzana przez amerykańskie sądy.
Inne wpisy dotyczące CEDC:
Znikające akcje i pieniądze akcjonariuszy CEDC (23.4.2013)
Ostatnie formalności do anulowania akcji CEDC (24.5.2013)
Akcje CEDC anulowane (6.6.2013)
Akcje CEDC anulowane
Central European Distribution Corporation (CEDC) opublikowała dziś raport bieżący w który informuje, że w dniu 5 czerwca 2013 r. wszedł w życie plan reorganizacji finansowej CEDC zatwierdzony wcześniej przez Sąd Upadłościowy Dystryktu Delaware. Z chwilą wejścia w życie Planu wszystkie istniejące akcje CEDC, które zostały wcześniej zarejestrowane w Krajowym Depozycie Papierów Wartościowych oraz dopuszczone do obrotu na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie zostały anulowane. W konsekwencji z dniem 5 czerwca 2013 r. CEDC przestała być spółką publiczną.
Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami wszystkie dotychczasowe akcje CEDC przestały istnieć. Nowe akcje spółki przypadły Roust Trading Ltd., kontrolowanej przez pana Roustama Tariko. Polscy akcjonariusze nie otrzymali i nie otrzymają żadnej rekompensaty. Logika postępowania reorganizacyjnego jest nieubłagana. Interesy akcjonariuszy bankruta, jakim był CEDC, musiały ustąpić przed interesami wierzycieli. W ramach reorganizacji udało się utrzymać przedsiębiorstwo i działalność CEDC, lecz niestety kosztem wierzycieli (redukcje długu) i dotychczasowych akcjonariuszy (anulowanie akcji).
W Polskiej rzeczywistości scenariusz takich procesów jest niestety zwykle inny. Ogłaszana jest upadłość likwidacyjna. W jej ramach syndyk sprzedaje po kawałku cały majątek upadłej spółki w kilkuletnim co najmniej postępowaniu, a dotychczasowy biznes nie jest ratowany jako całość. Tracą wszyscy. Zarówno wierzyciele, kontrahenci (dostawcy, podwykonawcy, kooperanci), pracownicy, jak i akcjonariusze. Ci ostatni też nie dostają nic. Mają nic nie warte akcje upadłego, które po zakończeniu likwidacji też przestają istnieć. Amerykański model szybkiej restrukturyzacji pozwala przynajmniej na ochronę interesów niektórych zainteresowanych. Z szerszej perspektywy jest to rozwiązanie zdecydowanie lepsze i bardziej efektywne.
Inne wpisy dotyczące CEDC:
Znikające akcje i pieniądze akcjonariuszy CEDC (23.4.2013)
Ostatnie formalności do anulowania akcji CEDC (24.5.2013)
Jeszcze raz o restrukturyzacji CEDC (24.6.2013)
Znikające akcje i pieniądze akcjonariuszy CEDC
Problemy finansowe spółek giełdowych zawsze rozpalają emocje inwestorów, a szczególnie tych którzy w swoich portfelach mają akcje potencjalnego bankruta. Trudno się temu dziwić, bo w takich sytuacjach gwałtownie rośnie prawdopodobieństwo poniesienia straty. Porównywalne emocje budzą zwykle zapowiedzi „zdjęcia” spółki z giełdy. W takich przypadkach zawsze trwają dyskusje czy akcjonariusze większościowi zapłacą mniejszościowym wystarczająco wysoką cenę. Można sobie wyobrazić co dzieje się w sercach i głowach inwestorów, gdy w przypadku jednej spółki spotkamy oba problemy równocześnie, a dodatkowo wszystko przyprawimy niepewnością wynikającą z konieczności zastosowania obcych regulacji prawnych, które przewidują możliwość anulowania akcji bez wynagrodzenia. Taki wybuchowy miks zaserwowała nam Central European Distribution Corporation (CEDC).
Co akcjonariusz CEDC wiedzieć powinien
CEDC jest jednym z największych na świecie producentów wódki. Głównymi rynkami, na których działa CEDC jest Rosja, Węgry i Polska, w której zarządza takimi markami jak Bols, Żubrówka i Absolwent. CEDC jest zarejestrowana w amerykańskim stanie Delaware, ale jej akcje są notowana na amerykańskim NASDAQ i warszawskiej giełdzie. Spółka ma jednak tak duże kłopoty z udźwignięciem ciężaru swojego zadłużenia, że zwróciła się do amerykańskiego sądu o ochronę przed wierzycielami, korzystając z dobrodziejstwa słynnego Rozdziału 11 (Chapter 11). W ramach tej szczególnej procedury możliwe jest przeprowadzenia szybkiej i głębokiej restrukturyzacji zarówno zadłużenia, jak i samego przedsiębiorstwa. CEDC zaproponowała wierzycielom stosowne redukcje, odroczenia płatności i raty. Jednak częścią planu naprawczego jest emisja nowych akcji skierowana do Roust Trading Ltd., połączona z anulowaniem wszystkich dotychczasowych akcji. Innymi słowy, dzisiejsi akcjonariusze stracą swoje akcje, a spółka zostanie przejęta przez Roust Trading Ltd. Początkowo akcjonariuszom miała zostać wypłacona symboliczna rekompensata w łącznej kwocie 5 mln USD, ale pomysł ten porzucono. Jeśli ta część planu restrukturyzacji zostanie zrealizowana, to przestaną istnieć wszystkie dotychczasowe akcje spółki, w tym też akcje CEDC notowane na warszawskiej giełdzie.
Czy będzie wezwanie na akcje CEDC?
Taka na razie hipotetyczna możliwość wywołała ciekawą dyskusję prawniczą. Unicestwienie wszystkich akcji spółki giełdowej spowoduje, że nie będą one notowane, bo – proszę wybaczyć truizm – nie da się notować czegoś czego nie ma. W tym zakresie skutek będzie identyczny ze skutkiem zniesienia dematerializacji akcji i wycofania ich z obrotu giełdowego. W tym ostatnim przypadku, musi to być jednak poprzedzone ogłoszeniem wezwania. Powstaje więc pytanie czy jeśli w ramach procedury restrukturyzacyjnej wszystkie akcje CEDC zostaną „anulowane”, konieczne też będzie ogłoszenie wezwania?
Moim zdaniem nie.
Obowiązek ogłoszenia wezwania przed zdjęciem spółki z giełdy istnieje wyłącznie na wniosek samej spółki składany w przypadku, gdy akcjonariusze dominujący zamierzają spółkę publiczną zmienić w prywatną, przywracając jej akcjom formę dokumentu. W innych przypadkach utraty statusu przez spółkę giełdową, nie ma takiego obowiązku. Wezwanie nie poprzedza np. ani decyzji KNF lub GPW o wykluczeniu z obrotu, ani nie następuje przed upływem pół roku od uprawomocnienia się postanowienia o ogłoszeniu upadłości likwidacyjnej spółki. W takich przypadkach akcje spółki przestają być notowane bez ogłaszania wezwania. Ogłaszanie wezwania nie jest więc niezbędnym elementem ani utraty statusu spółki giełdowej, ani nawet zniesienia dematerializacji akcji.
Nie ma obowiązku ogłaszania wezwania również w sytuacji, gdy wszystkie notowane akcje zostają unicestwione. W KSH mechanizmem unicestwiania akcji jest ich umarzanie. W szczególnej konstrukcji umorzenia przymusowego lub automatycznego akcje zostają unicestwione w majątku akcjonariusza, czyli „znikają” mimo, że są jego własnością (alternatywą jest umorzenie dobrowolne, poprzedzane nabyciem akcji przez spółkę w celu ich umorzenia). Przy umorzeniu przymusowym nie dochodzi więc do nabycia akcji i ich umorzenia, a jedynie ich umorzenia, bez konieczności ich nabywania. Można sobie wyobrazić, że realizacja umieszczonej w statucie spółki giełdowej klauzuli umorzenia wszystkich pozostających w obrocie giełdowym akcji miałoby właśnie skutek w postaci usunięcia ich z obrotu bez konieczności ogłaszania wezwania. KSH przewiduje minimalne wynagrodzenie (wartość aktywów netto na akcję), ale w przypadku CEDC tym zakresie mamy do czynienia z amerykańskimi regulacjami, które jak widać pozwalają na „anulowanie” akcji bez wypłacania jakiegokolwiek wynagrodzenia.
Na deser podstawowa zasada prymatu przepisów o niewypłacalności nad prawem korporacyjnym chroniącym spółkę i jej akcjonariuszy. W wypadku niewypłacalności, pierwszeństwo zyskują prawa wierzycieli. W Polsce świetnym przykładem na działanie tej zasady są przepisy określające kompetencje zarządów komisarycznych banków, pozwalające np. na dokonywanie zmian statutów takich spółek, w tym znoszenie uprawnień osobistych i przywilejów akcyjnych oraz emisje nowych akcji skierowane do zewnętrznych inwestorów, wszystko bez jakiegokolwiek udziału dotychczasowych akcjonariuszy. Wszystko w imię uzdrowienia finansów banku.
Logika postępowań restrukturyzacyjnych bywa nieubłagana dla akcjonariuszy. Jak pokazuje przykład CEDC, czasami bywa tak, że skoro masz akcje bankruta, to już nic nie masz, więc jak znikną to i tak przecież nic nie tracisz.
Inne wpisy dotyczące CEDC:
Ostatnie formalności do anulowania akcji CEDC (24.5.2013)
Akcje CEDC anulowane (6.6.2013)
Jeszcze raz o restrukturyzacji CEDC (24.6.2013)