Tagged: obowiązki informacyjne
KNF karze ORLEN
KNF nałożyła na PKN ORLEN aż 750.000 zł kary za naruszenie obowiązków informacyjnych. Aż, bo kwota kary stanowi 75% kary maksymalnej. Już niedługo z rozrzewnieniem będziemy wspominać czasy, gdy kara maksymalna za takie naruszenie wynosiła tylko milion złotych. Już od 6 maja pułap zostanie podniesiony do 10.364.000 zł lub 2% skonsolidowanych rocznych przychodów. W przypadku ORLEN pułap kary maksymalnej będzie wynosić 1.591.060.000 zł, czyli ponad półtora miliarda złotych[1]. MARu czar.
Przygotowując raport za I półrocze 2014 ORLEN przeprowadzał testy na utratę wartości aktywów. Wykazały one, że wartość aktywów związanych z rafinerią Możejki spadła o skromne 5 mld zł, co znacząco pogorszyło wyniki finansowe emitenta. Spowodowało to powstanie strat zarówno na poziomie jednostkowym i skonsolidowanym, przy zyskach za poprzednie okresy. KNF przyjęła, że informacja o skali odpisów aktualizacyjnych i ich wpływie na wyniki powstała najpóźniej w dniu 14 lipca 2014 r. informacja ta została jednak przekazana do publicznej wiadomości dopiero w dniu 23 lipca 2014 r., w ramach raportu okresowego za I półrocze 2014. KNF wskazał ponadto, że wystarczająca dla stwierdzenia, że powstała informacja poufna jest sama możliwość określenia skali i zakresu zmiany wyniku finansowego. Brak ewentualnych zastrzeżeń biegłego nie uniemożliwia raportowania. Emitent powinien przekazać raport bieżący zastrzegając, że wartości w nim zawarte mogą ulec zmianie po badaniu biegłego rewidenta.
Sprawa jest wręcz podręcznikowym przykładem powstania informacji poufnej w toku prac nad raportem okresowym. Niektóre dane finansowe ustalone w toku prac nad raportem okresowym same w sobie mogą stanowić informacje poufne, gdyż ich przekazanie rynkowi mogłoby mieć wpływ na ceny notowanych papierów wartościowych emitenta. W takiej sytuacji te dane finansowe, jako informacje poufne powinny być niezwłocznie publikowane w trybie raportu bieżącego, bez oczekiwania na termin przekazania raportu okresowego. Przy takim podejściu dane z raportu okresowego nie powinny zaskakiwać rynków. Przyjmuje się, że konieczność publikacji raportu bieżącego zawierającego takie dane finansowe następuje, w szczególności w sytuacji:
- nieoczekiwanego charakteru danych;
- istotnej zmiany wcześniejszych deklaracji emitenta;
- odmienności od powszechnego szacowania rynku.
Powstanie takich danych musi skutkować niezwłocznym raportowaniem bieżącym. Czekanie na raport okresowy może być kosztowne. Z jednej strony mamy groźby kar ze strony KNF, a z drugiej ewentualne roszczenia odszkodowawcze inwestorów, którzy nabywali akcje bez świadomości rzeczywistych wyników finansowych emitenta.
Z całą pewnością, sprawa ta – jak wskazuje KNF – będzie miała „walor edukacyjny” oraz będzie „kształtować świadomość prawną uczestników rynku”, jednocześnie „ugruntowując (..) poczucie obowiązywania prawa oraz zaufanie do Komisji jako organu nadzoru nad rynkiem finansowym”.
[1] Na podstawie danych rocznych za 2016
KNF karze Acron za Azoty
Komisja Nadzoru Finansowego nałożyła 800.000 zł kary na Norica Holding (spółka zależna od Acron) za naruszenie obowiązków informacyjnych związanych z nabywaniem znacznych pakietów akcji Grupy Azoty, podczas słynnej próby wrogiego przejęcia tej spółki. KNF nie tylko ukarała Acron, ale i podała do publicznej wiadomości motywy tej decyzji. Jest to wyjątkowo używany środek, który w ocenie KNF „posłuży realizacji celów nadzoru, dostarczając kluczowe dla funkcjonowania rynku kapitałowego informacje, przywracając transparentność w zakresie struktury akcjonariatu spółki”.
Cały komunikat KNF wart jest przestudiowania, ale moim zdaniem szczególnie warto zwrócić uwagę na kilka kluczowych spraw.
KNF ustaliła, że Norica Holding konsekwentnie zwiększała swój stan posiadania akcji spółki przekazując spółce i KNF zawiadomienia o jego zmianach, wynikających wyłącznie ze stanu swoich rachunków papierów wartościowych prowadzonych na jej rzecz. Jednak na rzecz Norica Holding akcje spółki nabywały także Vertco Ventures i Omana Holdings, przy czym nabywane przez nie akcje były zapisywane na ich rachunkach papierów wartościowych, o czym uczestnicy rynku kapitałowego nie wiedzieli.
KNF ustaliła i przyjęła, że Vertco Ventures i Omana Holdings nabywały akcje na zlecenie Norica Holding [art. 87 ust. 1 pkt 3 lit. a)ustawy o ofercie]. Vertco Ventures i Omana Holdings nabywały akcje spółki na rynku, a następnie zbywały je na rzecz Norica Holding poza rynkiem regulowanym. Dopiero moment zapisania na swoim rachunku papierów wartościowych Norica Holding uznawała za nabycie przez siebie akcji i notyfikowała zmianę stanu posiadania zarówno spółce i KNF. To działanie zostało ukarane przez KNF.
Zdaniem KNF obowiązki informacyjne Norica Holding powstawały z momentem nabycia akcji już przez Vertco Ventures i Omana Holdings, jako nabywających akcje na zlecenie Norica Holding. KNF przyjęła, że Vertco Ventures i Omana Holdings nie nabywały akcji na swoją rzecz, lecz na rzecz Norica Holding (działanie w imieniu własnym, ale nie na swoją rzecz). W takim wypadku, podmiot zlecający nabywanie akcji spółki publicznej (tu: Norica Holding) powinien doliczać do swego stanu posiadania akcje będące w posiadaniu podmiotów, którym udzielił takiego zlecenia (tu: Vertco Ventures i Omana Holdings). Zlecający powinien dokonywać tzw. sumowania akcji, a w zasadzie liczby głosów z tych akcji. Obowiązki informacyjne powinny być wykonywane na bieżąco z uwzględnieniem zmian wynikających z sumowania akcji.
W ocenie KNF celem przepisów o znacznych pakietach akcji jest umożliwienie uczestnikom rynku kapitałowego bieżącego monitorowania zmian udziałów poszczególnych akcjonariuszy, zaś celem regulacji przewidzianej w art. 87 ust. 1 pkt 3 lit. a)ustawy o ofercie jest uniemożliwienie uchylenia się od obowiązków informacyjnych w przypadku posiadania akcji za pośrednictwem innej osoby oraz osiągnięcie większej transparentności rynku kapitałowego.
Zdaniem KNF, uznanie nabywania akcji na zlecenie wyklucza możliwość równoczesnego uznania tych samych czynności za działanie w porozumieniu [art. 87 ust. 1 pkt 5)ustawy o ofercie ]. Celem działających w porozumieniu jest wspólne uzyskanie znaczącej pozycji w spółce. Tymczasem, zlecający innym podmiotom nabycie akcji w spółce chce osiągnąć taką pozycję samodzielnie, a nie w wspólnie z nimi.
KNF uznała również, że skoro obowiązki dotyczące znacznych pakietów obciążają zlecającego nabywanie akcji spółki publicznej, to nie mogą równocześnie obciążać podmioty wykonujące takie zlecenie.
Nieczytelne raporty bieżące
Podstawowym obowiązkiem emitenta jest informowanie rynku o istotnych zdarzeniach związanych z jego działalnością. Inwestorzy powinni posiadać taki sam poziom wiedzy o istotnych sprawach spółki. Założenie takie jest oczywiście idealizujące, a osiągnięcie stanu pełnej równości w dostępie do informacji jest niemożliwe. Asymetria informacji pozostanie faktem. Nakaz dążenia do osiągnięcia równego dostępu do informacji wyznacza jednak pewien kierunek działań i interpretacji prawa. Celem jest możliwie jak największe zniwelowanie istniejących dysproporcji, tak by stworzyć możliwości rzetelnej wyceny papierów wartościowych notowanych na giełdzie, w ramach uczciwej gry podaży i popytu.
Podstawowym instrumentem stosowanym na rynkach zorganizowanych dla zapewnienia inwestorom rzetelnych danych, które mogą im służyć do podejmowania decyzji inwestycyjnych są obowiązki informacyjne emitentów. Informacje ujawniane w ramach realizacji tych obowiązków mają co do zasady charakter istotny i przynajmniej potencjalnie mogą mieć wpływ na kształtowanie się kursów papierów wartościowych emitenta.
Póki co przepisy wskazują szereg sytuacji, o których rynek powinien być informowany. Wykonanie tych obowiązków nie zawsze jednak prowadzi do celu, albo może do niego prowadzić nie zawsze najkrótszą drogą. Raporty emitentów bywają nieczytelne. Z jednej strony wypełniają drobiazgowo wymogi przepisów prawa, a z drugiej dotarcie do ich rzeczywistej treści wymaga sporego wysiłku. Ostatnio duże wrażenie zrobiły na mnie raporty bieżące Domu Maklerskiego IDM, opisujące istotne dla tej spółki transakcje. W ostatnich dniach grudnia IDM opublikował kilkanaście raportów bieżących opisujących szereg znaczących umów dotyczących aktywów i zobowiązań spółki. Ważnym wydarzeniem było zbycie istotnych aktywów spółki, a przede wszystkim akcji Elektus S.A. i rozliczenie tych transakcji obligacjami wyemitowanymi przez nabywców akcji Elektus. Mówiąc wprost IDM zbył istotne aktywa, a płatność ceny sprzedaży została odroczona i oprocentowana. Ponieważ mówimy o transakcjach o wartości ponad 100 mln zł i dotyczą istotnych aktywów spółki wydaje się, że transakcje te powinny być przedstawione w sposób wyjątkowo klarowny.
Zbycie przez IDM akcji Elektus zostało podzielone na dwie transakcje, w pierwszej nabywcą była spółka Devoran (ponad 95 mln zł), a w drugim United (ponad 8 mln zł). Każda z transakcji składała się z zawarcia umowy sprzedaży akcji Elektus (powstaje wierzytelność IDM o zapłatę ceny sprzedaży), objęcia przez IDM obligacji nabywcy (powstają wierzytelności do IDM o opłacenie obligacji) i wreszcie umowy potrącenia wzajemnych wierzytelności o zapłatę i ich umorzenia. W efekcie IDM zbywa akcje Elektusa i staje się obligatariuszem każdego z nabywców.
Dla emitenta taka operacja sprowadza się do zamiany jednego aktywa na drugie. Zamiast akcji Electusa IDM ma obligacje Devorana i United płatne za trzy lata. Do inwestorów, akcjonariuszy i analityków należy oczywiście analiza ekonomicznych skutków takiej operacji, porównanie potencjałów ekonomicznych obu podmiotów oraz określenie i ocena celów jakie za pomocą takiej transakcji zamierza zrealizować emitent. Ja chciałbym jedynie zwrócić uwagę, że lektura raportów bieżących nie powinna przypominać pracy dziennikarza śledczego. Podział opisu przeprowadzonych transakcji powoduje, że są one nieczytelne, a brak jakiegokolwiek komentarza i wyjaśnienia, mnoży jedynie wątpliwości dotyczące zdarzeń w spółce. A nie o to powinno chodzić.